Skip to content
Menu
Magdalena Albinska
  • O mnie
  • Galeria
  • Printy
  • Yokai
  • Publikacje
  • Kontakt
  • English
  • Polski
Magdalena Albinska
Madeira in spring

Życie na Maderze, czyli górskie realia wyspy.

Napisano dnia 16 marca 202110 maja 2021

A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać na Maderę?

Słyszysz kojący szum oceanu i zajadasz się tak soczystym mango, że sok ścieka Ci po rękach. Wystawiasz twarz do słońca i zatapiasz się w zapachu egzotycznych kwiatów. W ogrodzie sadzisz marakuje i pielęgnujesz awokado, a wieczorami popijasz lokalne wino. Tuż za rogiem mieści się Twoja ulubiona knajpka, w której zajadasz się z przyjaciółmi owocami morza. Czy czujesz to rozpalające pragnienie zamieszkania bliżej słońca?

Marzenie o tropikach.

Przemyśl jednak dobrze, czy na pewno chcesz je spełnić wybierając życie na Maderze. Wyspa wiecznej wiosny kusi i nęci obietnicą szczęśliwego życia na środku Atlantyku. Jednak jak odurza i zachwyca, tak też stawia pewne wymagania. Tutaj nie ma miejsca na piaszczyste plaże, a łagodne trasy spacerowe stanowią rzadkość. Za sprawą oszałamiających przewyższeń i dolin przecinających wyspę jak brzytwa, życie na Maderze to dosłowne balansowanie nad przepaścią.

Kluczem do poznania wyspy jest czas, dlatego późno zrozumiesz, że za piękno płaci się tu wysoką cenę. Dlatego jeśli przeprowadzka na Maderę chodzi Ci po głowie, pozwól, że poprowadzę Cię drogą na skróty. Przede wszystkim uświadomię Ci wyzwania, o których nie masz pojęcia i rzucę nowe światło na (nie)oczywiste aspekty. Madera to wyspa nie znająca półśrodków, dlatego albo utwierdzisz się w decyzji o wyjeździe, albo zmienisz kierunek życiowej przygody. Nazywając rzeczy po imieniu, życie na Maderze to wybór wyłącznie dla koneserów nieoczywistych miejsc. I dla osób bez lęku wysokości.

Biale kwiaty na tle oceanu Atlantyckiego na wyspie Madera
Północne wybrzeże Madery, fot. Magdalena Albińska

Życie na Maderze, spełnienie marzeń czy szaleństwo?

Wszyscy zwariowali! Spieczeni tropikalnym słońcem, osmagani wiatrem i oszołomieni widokami turyści zasiedlają wyspę. Niemcy, Anglicy i inni bogatsi Europejczycy okupują biura nieruchomości i materializują swoje marzenia o apartamencie z widokiem na ocean. Zakochani w krajobrazach, klimacie i jedzeniu decydują się na kupno domu, dzięki czemu emeryturę lub wakacje spędzą na wyspie wiecznej wiosny.

Świetny pomysł, o ile zależy im na spokoju i własnym towarzystwie, a ich nieruchomość znajduje się w dogodnej lokalizacji. Niewątpliwie wyspa ma wiele do zaoferowania, a ze względu na oszałamiającą roślinność i subtropikalny klimat, jest strzałem w dziesiątkę dla osób stawiających na aktywny wypoczynek. Czym innym są jednak wczasy, a czym innym wyspiarska codzienność, bo życie na Maderze oprócz blasków, ma również cienie.

Życie na Maderze wyzwaniem na wielu płaszczyznach.

Sprawny błędnik, to Twój niezbędnik.

Madera jest jednym z największych wulkanów świata, jednak jak na wyspę jest dość mała, przez co niezwykle stroma i zdradliwa. Życie na krawędzi nabiera tu dosłownego znaczenia. Innymi słowy, mocne nogi, dobre hamulce i sprawny błędnik, będą Twoim niezbędnikiem w zręcznym poruszaniu się po wyspie. Ze względu na wszechobecne zakręty i wzniesienia, wypad po bułki bywa górską przeprawą, a niewinnie wyglądające pagórki fundują trening crossfitu. Nie trzeba też chyba wyjaśniać, dlaczego absolutnie niezbędne jest tu auto z dobrymi hamulcami i pełnym ubezpieczeniem. Życie na Maderze bez środka transportu, to nieodżałowana strata!

Zycie na Maderze z perspektywy najwyższego klifu Europy Cabo da Roca
Najwyższy klif Europy Cabo Girao, fot. Magdalena Albińska

Ciekawostka: Jedynym miejscem odpoczynku od nieustannej wspinaczki i przytłaczającego efektu 3D jest Płaskowyż Paul da Serra. Ta odrealniona, soczyście zielona płaska “gąbka Madery” jest królestwem lewad, krów i wiatraków. Jej masyw okalają baśniowe lasy laurowe zanurzone w kłębach chmur. Totalny odlot! Sama droga na płaskowyż przyprawia o zawrót głowy, bo dotarcie na 1500 metrów siecią serpentyn to nie lada wyczyn! Zatem zapnij pasy i trzymaj mocno ręce na kierownicy!

Życie na Maderze nie dla każdego.

Turystyka Madery wychodzi na przeciw najróżniejszym potrzebom, umożliwiając zwiedzanie wyspy turystom bez względu na ich wiek, czy ograniczenia. Udogodnienia te są jednak powierzchowne, ponieważ czym innym jest odhaczanie kolejnych atrakcji wyspy, a czym innym codzienność i funkcjonowanie w górskim terenie. Trzeba się nastawić na konkretny wysiłek i przemyśleć, czy niekończące się przewyższenia i serpentyny nie będą stanowiły zbyt dużego utrudnienia.

Nieustanne przemierzanie wzniesień (na przykład z wózkiem), pot cieknący po plecach i maksymalna wilgoć mogą nieźle zmęczyć i odebrać radość zwiedzania. W rezultacie, z walorów wyspy bardziej skorzystają osoby sprawne i mobilne, niż te z ograniczeniami lub bez auta. Samo życie na Maderze będzie natomiast wygodniejsze dla młodego, aktywnego małżeństwa, niż rodziny z małymi dziećmi.

Zachód słońca na Maderze na tle oceanu Atlantyckiego
Zachodnia Madera, fot. Magdalena Albińska

Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem – grunt to dobry plan.

Dłuższy pobyt na Maderze oznacza, że bierzesz na barki trudności komunikacyjne wyspy i liczysz się z szeregiem wyzwań jakie ona stawia. O ile nie jesteś paniczem, którego stać na opływanie w luksusie i apartament w centrum miasta, musisz przygotować się na konkretne zmiany. Komfortowy hotel zamieniasz na mniej wygodny lokalny dom, all inclusive na samodzielne gotowanie i od teraz sam musisz odnaleźć się w gąszczu wyspiarskich nowości. I wtedy dla jednych zaczyna się zabawa, a dla drugich schody.

Osnuta mgłą chatka u podnóża gór.

Decydującym zagadnieniem dla komfortu życia na Maderze jest dobrze przemyślane miejsce zamieszkania. Przy podejmowaniu decyzji weź pod uwagę takie czynniki jak dogodna lokalizacja i wysokość, czy wilgotność powietrza. Bardzo łatwo bowiem dać się skusić niską ceną i kupić dom, który przez pół roku stoi w chmurach albo w cieniu. Moja koleżanka z północy wyspy najzimniejsze miesiące roku spędza w cieniu wielkiej góry, bo do jej domu przez trzy miesiące w roku nie docierają promienie słoneczne!

Brak ogrzewania, obfite deszcze oraz wszechobecna wilgoć to koszmarne połączenie, nijak się mające do wizji raju na ziemi. Dlatego planując dłuższy pobyt lub życie na Maderze, dobrze się przygotuj i postaw na funkcjonalność. Zamiast “bajkowej” chatki w środku gaju bananowego, zdecyduj się praktyczniejsze rozwiązanie. Dlatego polecam Ci słoneczne miejscowości z dobrą infrastrukturą i łagodnym klimatem, takie jak: Funchal (Lido), Canico de Baixo czy Ponta do Sol.

Widok z lotu ptaka na ocean Atlantycki i plażę Faja dos Padres
Widok z klifu Cabo Girao na Faja dos Padres, fot. Magdalena Albińska

Wybawienie na górskim terenie.

Życie na Maderze wygodniejsze niż kiedykolwiek.

Madera, wraz ze swoim niezaprzeczalnym potencjałem rozwinęła się na wielu płaszczyznach w imponującym tempie. Na piedestale należy jednak postawić jej wyjątkową infrastrukturę drogową. Dzięki ogromnym dotacjom wyspa może pochwalić się nowoczesnymi rozwiązaniami komunikacyjnymi, zdominowanymi przez ponad 150 tuneli, rozliczne mosty i wiadukty.

Dlatego niegdyś całkowicie odizolowane zakątki wyspy w końcu, pod koniec XX wieku stały się dostępne. Powstały nowe drogi i połączenia, dzięki którym znacznie skrócił się dystans i polepszyła komunikacja. Jakość życia wyspiarzy z odległych górskich wiosek poprawiła się, a wielogodzinne przeprawy zmieniły się w komfortowe przejazdy. Teraz na pokonanie trasy z północy wyspy do stolicy potrzebujesz godziny jazdy, zamiast ośmiu godzin górskiego trekkingu.

Wiesz dlaczego Madera jest usiana małymi, absurdalnie zlokalizowanymi barami, serwującymi “Ponchę” i inne lokalne alkohole? Dla kurażu i urozmaicenia niegdyś długich i nużących przejazdów przez wyspę. Mimo, że dystans się skrócił, to przydrożne bary pozostały, a wraz z nimi niechlubna tradycja picia za kierownicą.

Reasumując, komunikacja na wyspie stanowi nową jakość, dzięki której wiele niedostępnych jeszcze niedawno miejsc jest na wyciągnięcie ręki. Nadal są to jednak tereny górskie, do których nie sposób dojść, czy dojechać komunikacją publiczną. Dlatego do kosztów życia na Maderze należy dodać zakup odpowiedniego auta.

Kobieta medytująca na klifach na Przylądku Świętego Wawrzyńca na Maderze
Przylądek Świętego Wawrzyńca, fot. Magdalena Albińska

Zmiana komunikacji, ale nie sposobu myślenia.

Ciekawostką jest, że Maderczycy starszej daty nie do końca korzystają z udogodnień, które oferuje nowoczesna infrastruktura drogowa. Wspomnienie dawnych realiów utrudnia im przystosowanie się do nowej, wygodniejszej rzeczywistości. Mają oni bowiem zakodowane przyzwyczajenia sprzed lat, gdy transport był czasochłonny i niebezpieczny, a przez utrudnienia komunikacyjne i odcięcie od świata ich życie toczyło się wyłącznie w obrębie wioski. I tak w wielu miejscach pozostało do dziś, jednak nie przez brak dojazdu, brak zmiany myślenia. W związku z tym wielu Maderczyków opuszcza swoje górskie wioski wyłącznie od święta i unika niepotrzebnego przemieszczania się.

Pojawienie się gęstej sieci tuneli nie zachęciło lokalsów do przemieszczania się i korzystania z uroków wyspy, przez co wielu z nich dobrze jej nie zna. Większość Maderczyków 50+ nigdy nie opuściło wyspy, a ich niewiedza wynika nie tyle z ignorancji, co z dawnej niedostępności miejsc. Swoje zasiedzenie tłumaczą też tym, że nie ma piękniejszego miejsca na świecie (i mają tu trochę racji), więc po co wyjeżdżać w nieznane?

Kobieta w kapeluszu patrząca w stronę oceanu w Funchal stolicy wyspy Madera
Funchal, fot. Magdalena Albińska

Czy dom na szczycie, to szczyt marzeń?

Podsumowując, to właśnie góry stoją za majestatem i skrajnościami Madery. Definiują jej piękno, wpływają na komfort życia i mają swoje odbicie w mentalności mieszkańców. Dyktują rytm życia wyspy, poczynając od infrastruktury i zabudowy, na folklorze i tradycji kończąc. Ta wulkaniczna wyspa żywiołów, gdzie nieustannie siłują się ze sobą ocean i wiatr, niewiele ma wspólnego z łagodnością. Skąpane w słońcu szczyty górskie potrafią szybko zmienić oblicze i zamiast zachwycać, przytłaczają surowością w ponure dni. Dlatego planując dłuższy pobyt przemyśl, czy faktycznie pragniesz mieszkać na wysokości, mierząc się z codziennymi wyzwaniami jakie stawia wyspa. Oceń swoje możliwości i przemyśl, czy nasycisz się wyspą podczas wakacji, czy może skoczysz na głęboką wodę, rzucisz wszystko i zaczniesz życie na Maderze.

Więcej informacji i ciekawostek o fascynującej Maderze:
Madera, wyspa wiecznej wiosny i skrajnych emocji.
Kiedy jechać na Maderę, czyli pogoda i klimat wyspy.
Wioska cyfrowych nomadów vs. mieszkańcy Madery.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magdalena Albińska

+48 506 568 768
magda.albinska@gmail.com

©2022 Magdalena Albinska | Powered by SuperbThemes & WordPress